PodpiszApel.org


Handel relikwiami śmierci. Niemcy wystawiają na sprzedaż ludzkie cierpienie. Musimy to powstrzymać!


Domagamy się działań rządu w sprawie skandalicznej niemieckiej aukcji przedmiotów ofiar ludobójstwa!

Pan Donald Tusk

Prezes Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej

Z najwyższym niepokojem i oburzeniem przyjmujemy informację o planowanej przez niemiecki dom aukcyjny sprzedaży przedmiotów należących do ofiar niemieckiego ludobójstwa z okresu II wojny światowej – listów więźniów obozów koncentracyjnych, dokumentów obozowej ewidencji, znaków odróżniających, a nawet pamiątek po ofiarach zbrodni katyńskiej. Fakt, że komukolwiek w ogóle przyszło do głowy, aby takimi świadectwami cierpienia handlować jak towarem, jest dla nas czymś moralnie nie do przyjęcia, głęboko raniącym pamięć pomordowanych oraz poczucie godności żyjących dziś Polek i Polaków.

Aukcja została ostatecznie odwołana pod presją opinii publicznej i po interwencjach dyplomatycznych, jednak sam zamiar wystawienia na sprzedaż listów, kart ewidencyjnych i osobistych pamiątek ofiar nazistowskiego terroru ujawnił z całą brutalnością, że wciąż istnieje gotowość traktowania ich jako „kolekcjonerskich ciekawostek”, a nie jako relikwii ludzkiej tragedii, które wymagają szczególnej czci i ochrony. Nie może być zgody na to, by pamięć o polskich ofiarach niemieckich zbrodni – kobietach, mężczyznach i dzieciach zamordowanych w obozach, gettach i miejscach kaźni – stawała się przedmiotem licytacji i źródłem zysku dla pośredników.

W tej sytuacji zwracamy się do Pana Premiera z kategorycznym żądaniem podjęcia zdecydowanych, skutecznych i kompleksowych działań, które wykraczać będą poza doraźną interwencję i doprowadzą do realnej ochrony tych pamiątek – zarówno teraz, jak i w przyszłości.

Domagamy się w szczególności, aby:

Rząd Rzeczypospolitej Polskiej doprowadził do pełnego odzyskania wszystkich przedmiotów związanych z polskimi ofiarami niemieckich zbrodni, które znalazły się w katalogu tej aukcji, jak również w podobnych prywatnych kolekcjach. Oczekujemy, że zostaną one zidentyfikowane, zabezpieczone i przekazane do właściwych instytucji pamięci w Polsce – takich jak Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, Państwowe Muzeum na Majdanku, Muzeum Katyńskie, Muzeum Sybiru czy inne wyspecjalizowane placówki – bądź, tam gdzie to możliwe, rodzinom ofiar.

Rząd RP, działając wobec strony niemieckiej, jasno podkreśli, że koszt ewentualnego wykupu takich pamiątek – o ile będzie to jedyna droga ich odzyskania – powinien obciążać państwo niemieckie, a nie polskiego podatnika. Pamiątki po ofiarach nie były, nie są i nie mogą być „towarem”, a ich obecność na niemieckim rynku antykwarycznym jest bezpośrednim skutkiem wojennego rabunku, eksterminacji i powojennego zaniedbania, za które odpowiedzialność ponosi państwo niemieckie.

Rząd RP wystąpi do rządu Republiki Federalnej Niemiec z żądaniem wprowadzenia systemowych rozwiązań prawnych, które jednoznacznie uniemożliwią w przyszłości komercyjny handel przedmiotami należącymi do ofiar nazistowskiego terroru. Oczekujemy w szczególności:

ustawowego zakazu organizowania aukcji i obrotu przedmiotami stanowiącymi osobiste świadectwa losu ofiar (listy, dokumenty obozowe, znaki odróżniające, fotografie, pamiątki z miejsc kaźni),

wprowadzenia obowiązku oferowania takich przedmiotów w pierwszej kolejności właściwym instytucjom pamięci i muzeom,

ustanowienia mechanizmu współpracy z państwami pochodzenia ofiar – w tym z Polską – w celu identyfikacji, zabezpieczenia i ewentualnego zwrotu takich obiektów.

Rząd RP zainicjował na forum Unii Europejskiej oraz organizacji międzynarodowych (w szczególności UNESCO, Rady Europy, Międzynarodowej Rady Muzeów) prace nad przyjęciem standardów i rekomendacji zakazujących handlu pamiątkami po ofiarach ludobójstw. Musi stać się oczywistością, że artefakty związane z Holokaustem, zbrodniami niemieckimi na ziemiach polskich i innymi aktami ludobójstwa nie mogą być traktowane jak przedmiot prywatnych spekulacji, lecz jako wspólne dziedzictwo ludzkości, które wymaga szczególnej opieki i szacunku.

Rząd RP w sposób przejrzysty poinformuje opinię publiczną o podjętych działaniach oraz ich efektach, tak aby obywatele mieli pewność, że godność ofiar jest rzeczywiście broniona, a nie jedynie deklarowana w komunikatach.

Panie Premierze,
sprawa skandalicznej aukcji w Niemczech stała się symbolem czegoś znacznie głębszego niż jednostkowy incydent. Dla milionów Polek i Polaków jest ona bolesnym przypomnieniem, że zbrodnie popełnione na naszym Narodzie nie zostały w pełni rozliczone, a pamięć o ofiarach bywa nadal traktowana w sposób lekceważący. To, czy pański rząd podejmie twarde, konsekwentne działania w obronie tej pamięci, będzie testem, czy Rzeczpospolita potrafi skutecznie upominać się o swoich zamordowanych obywateli i o elementarne standardy moralne w Europie.

Oczekujemy, że Rząd Rzeczypospolitej Polskiej nie poprzestanie na wyrażeniu oburzenia, lecz wykorzysta wszystkie dostępne narzędzia dyplomatyczne, prawne i polityczne, aby: odzyskać pamiątki po polskich ofiarach, zapewnić im godne miejsce w naszych instytucjach pamięci oraz doprowadzić do wprowadzenia rozwiązań systemowych, dzięki którym żadna podobna aukcja nie będzie mogła odbyć się ani w Niemczech, ani nigdzie indziej w cywilizowanej Europie.

Wyrażając głębokie przekonanie, że obrona pamięci o ofiarach II wojny światowej jest jednym z fundamentalnych obowiązków państwa polskiego, zwracamy się do Pana Premiera o potraktowanie niniejszej petycji jako pilnego i priorytetowego wezwania do działania.

Z wyrazami szacunku

%%twój podpis%%


2,708 podpisy = 27% z celu
0
10,000

Udostępnij petycję!

Hańba! Niemcy znów chcieli zarabiać na ludobójstwie II wojny światowej. Na aukcję trafiły listy, dokumenty i osobiste pamiątki ofiar obozów koncentracyjnych – ostatnie ślady istnienia ludzi zamordowanych w fabrykach śmierci. Wzywamy rząd RP do odzyskania tych świadectw i wymuszenia zakazu tak makabrycznego handlu.

W ostatnich dniach zostaliśmy skonfrontowani z wydarzeniem tak bulwersującym, że trudno uwierzyć, iż miało ono miejsce w XXI wieku, i to w kraju, w którym słowo „praworządność” odmieniane jest przez wszystkie przypadki. W niemieckim domu aukcyjnym przygotowywano bowiem sprzedaż przedmiotów pochodzących wprost z mrocznych czeluści obozów koncentracyjnych – dokumentów sporządzanych w cieniu niemieckiej machiny zagłady oraz symboli upodlenia, które więźniowie nosili na swoich wyniszczonych przez oprawców ciałach.

Te niemal święte, naznaczone cierpieniem relikwie, ostatnie ślady osób pozbawionych życia przez niemieckie bestie, miały zostać zaoferowane jak zwykłe towary, wystawione na sprzedaż niczym antykwaryczne ciekawostki, które dobrze prezentują się na półce z trofeami. Trudno o bardziej wstrząsającą profanację pamięci, niż próba zamienienia ludzkiego cierpienia, łez i tragicznych losów w przedmiot licytacji.

Wśród obiektów przygotowanych do sprzedaży znalazły się przedmioty, które powinny od dawna znajdować się w posiadaniu muzeów lub rodzinnych archiwów: m. in. listy pisane przez więźniów obozów koncentracyjnych czy opaski z gwiazdą Dawida. Przejmujące symbole tych, którym Niemcy bezdusznie odmówili prawa do życia i skazali na zagładę. Każdy taki przedmiot niósł w sobie echo kaźni, która rozgrywała się za drutami obozów, w barakach pełnych głodu, strachu i śmierci.

Wiadomość o aukcji wywołała w Polsce, ale też na całym świecie naturalną i gwałtowną reakcję sprzeciwu. Z oburzeniem wypowiadali się zarówno przedstawiciele instytucji zajmujących się pamięcią historyczną, jak i zwykli obywatele. Komentarze płynęły zarówno od rodzin ofiar, jak i przedstawicieli najważniejszych instytucji publicznych, zgodnie podkreślających, że wystawianie na sprzedaż śladów ludzkiego cierpienia przekracza granice cywilizowanej normy.

Jednak głos oburzenia to stanowczo za mało. Polska, jako kraj, na którego ziemiach rozegrał się ogrom tragedii II wojny światowej ma zarówno moralne prawo, jak i obowiązek upominać się o kompleksowe rozwiązania, które uczynią podobne sytuacje niemożliwymi. Potrzebne jest opracowanie mechanizmów prawnych i międzynarodowych standardów, które zabezpieczą pamięć o ofiarach przed dalszym, ponurym uprzedmiotowieniem.

Dlatego domagamy się od premiera Donalda Tuska i jego rządu podjęcia natychmiastowych, zdecydowanych działań, które przywrócą elementarną sprawiedliwość i ochronę pamięci o ofiarach niemieckich zbrodni. Pamiątki po ludziach pomordowanych w obozach nigdy nie powinny stać się elementem prywatnych kolekcji. Oczekujemy, że polskie władze bezzwłocznie doprowadzą do odzyskania każdego z przedmiotów wystawionych na aukcji, a także wszystkich podobnych obiektów, które mogą znajdować się w niemieckich zbiorach.

Żądamy również, aby premier uzyskał od strony niemieckiej pokrycie pełnych kosztów związanych z zabezpieczeniem lub wykupem tych artefaktów. Nie ma najmniejszej moralnej podstawy, by polski podatnik płacił za skutki zbrodni, rabunku i grabieży dokonanej przez niemieckie państwo. To Niemcy ponoszą odpowiedzialność za pojawienie się tych świadectw na rynku – i to Niemcy mają obowiązek naprawić tę hańbę. Dlatego jeśli nasi zachodni sąsiedzi odmówią współpracy, ewentualny koszt tego przedsięwzięcia trzeba doliczyć do ogólnego rachunku reparacyjnego.

Domagamy się ponadto, aby rząd RP, działając z całą stanowczością, wymusił na Republice Federalnej Niemiec wprowadzenie jednoznacznych, twardych przepisów zakazujących jakiegokolwiek handlu przedmiotami pochodzącymi z obozów koncentracyjnych, gett, miejsc egzekucji oraz innych przestrzeni nazistowskiego terroru. Potrzebne są rozwiązania, które uniemożliwią, by jakikolwiek dom aukcyjny, galeria czy prywatny kolekcjoner próbował uczynić z ludobójstwa pole do zysku.

Wzywamy również do podjęcia inicjatywy na forum Unii Europejskiej, Rady Europy i UNESCO, aby ustanowić ponadnarodowe standardy zakazu handlu artefaktami ludobójstw, tak by nie istniało żadne miejsce na świecie, w którym można by było bezkarnie licytować pamiątki po zamordowanych.

Trzeba przywrócić sprawiedliwość i godność pamięci ofiar niemieckiego bestialstwa. Nadszedł czas działań – natychmiastowych, jednoznacznych i skutecznych. Podpisz petycję!