My Polacy, oczekujemy przestrzegania prawa i natychmiastowego wykonania wyroku Sądu Najwyższego przez Państwową Komisję Wyborczą! Bezprawne działania niektórych członków PKW to nie tylko skandal, ale także zamach na podstawowe prawa najwyższego suwerena, którym jest Naród Polski. Na naszych oczach trwa demontaż państwa polskiego, a takie zachowania otwierają drogę do rodzącej się totalitarnej dyktatury. Nie możemy na to pozwolić – przyszłość naszego kraju wymaga zdecydowanej reakcji!
My Polacy, oczekujemy przestrzegania prawa i natychmiastowego wykonania wyroku Sądu Najwyższego przez Państwową Komisję Wyborczą! Bezprawne działania niektórych członków PKW to nie tylko skandal, ale także zamach na podstawowe prawa najwyższego suwerena, którym jest Naród Polski. Sugestie, że wybory prezydenckie mogą się nie odbyć lub że ich wynik będzie podważany, są niedopuszczalne i godzą w fundamenty demokracji. Na naszych oczach trwa demontaż państwa polskiego, a takie zachowania otwierają drogę do rodzącej się totalitarnej dyktatury. Nie możemy na to pozwolić – przyszłość naszego kraju wymaga zdecydowanej reakcji!
W ubiegłą środę siedmioosobowy skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchylił uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej z sierpnia tego roku, która bezpodstawnie odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z ostatnich wyborów parlamentarnych. Zgodnie z przepisami kodeksu wyborczego, po takim orzeczeniu Państwowa Komisja Wyborcza ma obowiązek niezwłocznie zatwierdzić sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego. To kluczowy krok, który umożliwia ministrowi finansów wypłatę należnej dotacji.
Tymczasem podczas poniedziałkowych obrad Państwowa Komisja Wyborcza zdecydowała się odroczyć decyzję do czasu wyjaśnienia przez organ ustawodawczy kwestii statusu sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Za odroczeniem głosowało pięciu członków PKW: Ryszard Kalisz (Lewica), Ryszard Balicki (KO), Paweł Gieras (PSL), Maciej Kliś (Lewica) oraz Konrad Składowski (KO).
Argumentacja Komisji, opierająca się na kwestionowaniu statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, jest szczególnie kuriozalna. Warto przypomnieć, że dotychczas PKW bez zastrzeżeń uznawała orzeczenia tej Izby w sprawach finansowania partii politycznych, czego przykładem są decyzje dotyczące Konfederacji z 4 września 2024 r. i Porozumienia z 20 listopada 2024 r. Co więcej, Komisja nie kwestionowała również orzeczenia tej Izby dotyczącego ważności wyborów parlamentarnych, co pokazuje brak spójności w jej działaniach.
Jak wskazuje dr Oskar Kida, konstytucjonalista, działanie PKW stoi w sprzeczności z jednoznacznymi przepisami Kodeksu Wyborczego, które nakazują przyjęcie sprawozdania w takiej sytuacji. PKW nie ma żadnej decyzyjności w tym zakresie i powinna działać zgodnie z zasadą legalizmu (art. 7 Konstytucji RP). Tymczasem odroczenie podjęcia decyzji, uzasadnione brakiem uznania Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, nie tylko jest sprzeczne z obowiązującym prawem, ale także podważa konstytucyjny porządek, co może prowadzić do odpowiedzialności karnej członków PKW na podstawie art. 231 Kodeksu karnego.
Skutki tej sytuacji mogą być dramatyczne, zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich. PKW, uzasadniając swoje działanie, wskazuje na brak możliwości prawidłowego funkcjonowania do czasu odpowiednich działań legislacyjnych, co stawia pod znakiem zapytania jej zdolność do organizacji wyborów w konstytucyjnym terminie. Dr Kida ostrzega, że naród może zostać pozbawiony swojego podstawowego prawa, a ewentualne decyzje PKW, pozbawione nadzoru sądowego, mogą zagrozić rzetelności procesu wyborczego. Odwołania komitetów wyborczych do nieuznawanej przez PKW Izby SN nie będą miały skutków prawnych, co de facto pozbawi te komitety prawa do sądu, czyniąc z PKW organ pozbawiony faktycznej kontroli. Taki rozwój wydarzeń podważa fundamentalne zasady demokratycznego państwa prawa.
Podobną ocenę tej skandalicznej sytuacji przedstawił konstytucjonalista prof. Ryszarda Piotrowski. W jego opinii PKW rażąco przekroczyła swoje ustawowe uprawnienia, które nie przewidują możliwości kwestionowania orzeczeń Sądu Najwyższego ani składu jego izb. Profesor podkreślił, że zgodnie z kodeksem wyborczym, PKW ma obowiązek niezwłocznego przyjęcia sprawozdania po uchyleniu wcześniejszej decyzji przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Opóźnienie tej decyzji nie tylko narusza prawo, ale również zagraża stabilności procesu wyborczego.
Zdaniem prof. Piotrowskiego, działania PKW mogą prowadzić do dalszych niezgodnych z prawem zachowań, co stawia pod znakiem zapytania jej zdolność do rzetelnego przeprowadzania kolejnych wyborów. „Jeżeli wybory prezydenckie mają się odbyć, to trzeba mieć komisję, która szanuje prawo” – zaznaczył. Profesor wezwał Prezydenta RP do rozważenia inicjatywy mającej na celu odwołanie członków PKW odpowiedzialnych za tę sytuację.